top of page

Gościnność po angielsku

W poprzednim wpisie zajęliśmy się uprzejmościami w języku angielskim w sensie ogólnym, dziś natomiast przyjrzymy się pewnemu szczególnemu aspektowi związanemu z grzecznością, a mianowicie zajmiemy się etykietą w kontekście szeroko pojmowanej gościnności. Na wstępie warto zauważyć, iż Anglicy szczególnie gościnni nie są i nie powinniście dać sobie mydlić oczu ich krasomówstwem tudzież potokiem ochów, achów czy innych apostrof. Niech dowodem powyższego ostrzeżenia będzie angielskie porzekadło, które porównuje gości do ryb:



Guests, like fish, begin to smell after three days

Nota bene niekiedy można natrafić na nieco bardziej bezpośrednią, przez co też bardziej wymowną wersję:


Fish and visitors stink after three days

I co Wy na to, ha? No ale jak już znajdziemy się w angielskiej gościnie, niechybnie zostaniemy obsypani faryzejskimi i obłudnymi uprzejmościami, jakkolwiek byśmy nie pachnieli. Trzeba zatem jakoś się odnaleźć w tej kurtuazyjnej dżungli i od czasu do czasu coś pod nosem odburknąć. By uprościć Wam życie, przygotowałem garść zwrotów przydatnych w niemalże każdych typowych odwiedzinach.


I'm so glad you could come!

Tym wielce nieszczerym powitaniem zostaniemy uraczeni na dzień dobry.


Thank you for inviting me.

Oczywiście pomimo rzuconego nam w twarz kłamstwa, musimy tak właśnie odpowiedzieć. Nie zdziwcie się, jeżeli wasza skromna retorta wywoła kolejny nieszczery komentarz, w stylu: It's our pleasure to have you. Litości…


Please make yourself at home.

To wyrażenie można traktować jako elegancki synonim czegoś w stylu “make yourself comfortable', lub 'behave as you would in your own home.” Pod żadnym pozorem nie wolno Wam brać owych słów na poważnie, jeśli życie miłe.


Your home is very beautiful!

Mile widziane, gdy pierwszy raz kogoś odwiedzamy. Tymi słowy należy skwitować domostwo gospodarzy, nawet jeżeli jest ono w istocie podupadłą norą bez krzty gustu urządzoną w 5 niezdarnie zmiksowanych stylach.


Would you like a second helping?

Prędzej czy później dojdzie do spożywania posiłków, a gospodarz zawsze zaproponuje dokładkę, abyście przytyli i mniej korzystnie wyglądali. Ot, angielska gościnność…


It was delicious, but I really couldn't eat any more!

Jeżeli będziecie mieli szczęście, ta fraza wybroni Was od kilku tysięcy zbędnych kalorii, nadmiernego cholesterolu i bólu brzucha.


How do you take your coffee?

Jest to pytanie o Wasze preferencje odnośnie słodzenia tudzież dopełniania mlekiem (w tym akurat przypadku) kawy. Typowa odpowiedź brzmi: "one milk, two sugars, please." W istocie czego byście nie powiedzieli, dostaniecie niedosłodzoną lurę.


Thanks for your hospitality.

Zwrot w sam raz na pożegnanie, gdy w końcu – w końcu! – opuścimy odwiedzany przybytek.

bottom of page